Liga Mistrzów okazała się do kitu:
Moją działalność w marketingu internetowym zaczynałem jakoś pod koniec 2009 roku (o ile dobrze pamiętam). Natomiast marketing sieciowy poznałem wcześniej (2007 rok). Miałem wielkie marzenia, myślałem że każdy z moich znajomych bez głupich pytań od razu do mnie dołączy. Jak się już pewnie domyślasz 99% osób patrzyła na mnie jak na kretyna. Przez 2 pierwsze …